Ponieważ 11.02. planuję zorganizować darmowy webinar na temat jeansów (na który zaproszę Cię w dalszej części newslettera), to na moim Instagramie wyłoniła się część dziewczyn (owszem, garstka, ale mimo wszystko pojawiły się!), które przyznały, że jeansów nie mają w swojej szafie W O-GÓ-LE!

Pomyślałam: Och, wow, jak super, że nie tylko ja uważam, że nie jest to obowiązkowa część naszej codziennej garderoby! Troszkę kamień z serca, bo już i tak zbyt wielu osobom podpadam, że czerń to złooooooo! 😂
No ale Renata. Przecież Ty masz w swojej szafie jeansy?
Ano mam! 😁
Jednak noszę je bardzo świadomie. Nie biorę ich ze swojej szafy niczym bieliznę, “bo trzeba”, ale jest to realny wybór – “tak, dziś jest ten dzień kiedy dla odmiany założę jeansy!”.
Zwykle na co dzień noszę spodnie materiałowe. Przede wszystkim dlatego, że są wygodniejsze, często są w ciekawszych (bardziej fikuśnych) fasonach, jest większy wybór kolorów (w sumie to nie przepadam za kolorowymi jeansami), no i… Cholercia, nie da się ukryć, że w “niejeansach” po prostu wyróżniam się w tłumie.
A ja lubię być tą szczyptą chilli na naszych ulicach, która dodaje subtelnej pikanterii temu co na co dzień widzimy na mieście 😎
Czemu tylko szczyptą? No bo to też nie jest tak, że ja chcę krzyczeć swoim wyglądem i żeby wszyscy wytykali mnie palcami. Lubię się wyróżniać, ale tak, by moja głowa mimo wszystko to dźwignęła. Bym nie chowała się w skorupie, gdy ktoś będzie chciał mnie zawstydzić, ale żebym w tej sytuacji umiała wystawić tarczę ochronną. A zrobię to tylko wtedy, jak będę się czuła pewnie w swoim ciele i swojej stylizacji.
Bo wiesz. Styl to nie kogucie pióra, szalone kolory i dziwne fasony.
Styl wychodzi z wnętrza. I każdy go ma. Nawet jak Ci się wydaje, że go nie masz. To też go masz. Nawet jeśli chodzisz tylko w czarnym, albo tylko w rurkach i t-shircie, bo tak najprościej, to też poniekąd jest Twój styl.
I jestem prawie pewna, że Twoja głowa teraz myśli “Pfff, nie jestem do tego stworzona. Nie wiem jak się łączy te wszystkie oversize z obcisłymi rzeczami. Te tiule ze skórzaną ramoneską. Ja się w tym bym czuła jak przebieraniec!”. I ja Twojej głowie przytaknę 🙂 Bo jeśli moda nigdy nie była Twoim konikiem, to nigdy nie będziesz się w tym dobrze czuła, nawet jeśli rozrysuję Ci wszystkie matematyczne wzory stylowych połączeń.
Ale to, jak wyglądasz na co dzień, możesz z dnia na dzień sukcesywnie podkręcać. Coś urozmaicać. Przyglądać się sobie jak się w tym czujesz. Ugniatać tą plastelinę, aż wyjdzie Ci z tego taki kształt jaki sobie wymarzyłaś. No bo patrz…

(opinia jednej z uczestniczek masterklasy 3.0)
I wspomniane na początku newslettera jeansy też mogą być wyznacznikiem stylu osobistego (ale i też niestety często wskaźnikiem braku pomysłu na swój wygląd).
Dlaczego decydujemy się na jeansy?
- są uniwersalne
- są wytrzymałe
- mocno trzymają sylwetkę w ryzach
- gwarantują minimalizm i praktyczność
- są ponadczasowe i klasyczne (nie znoszę tych określeń 😖)
- jeśli mamy swój ulubiony model, nie spędzamy na zakupach długich godzin
A jakie argumenty przemawiają za tym by ich nie mieć w swojej szafie?
- są zbyt sztywne i niewygodne
- trudność w dobraniu fasonu z uwagi na osobiste preferencje podkreślenia sylwetki
- nie mój styl (czyli coś o czym trochę wspomniałam wyżej)
- ograniczenia zdrowotne (np. za bardzo uciskają brzuch)
- sezonowość (latem są za grube, a zimą w nich zimno)
- ograniczają stylizacyjne (znów kłania się temat własnego stylu)
- są zbyt casualowe, nie da się ich nosić w sytuacjach formalnych
I teraz pytanie: jak to jest z jeansami u Ciebie? Gdzie w powyższych historiach się odnajdujesz?
Bo jeśli to kwestia stylu (czy też poczucia jego braku), to naprawdę możesz to wypracować! Jeśli sama nie masz na to czasu ani nie wiesz od czego zacząć, to naprawdę zachęcam Cię do wzięcia udziału w którejś edycji mojej masterklasy. Dziewczyny dzięki niej odblokowują swoje schematy i wychodzą ze swoich podświadomych baniek:

(opinia innej uczestniczki masterklasy 3.0)
Krótkie info: nagranie październikowej masterklasy jest w sklepie DO KOŃCA DZISIEJSZEGO DNIA! Jest w promocji i zamiast 320 zł kosztuje 270 zł. Natomiast możesz skorzystać last minute z dodatkowego rabatu 20 zł, wpisując kod promocyjny CHCĘ, i mieć ją w najniższej możliwej cenie jaką mogę zaproponować. To jest naprawdę OKAZJA!
Masterklasa 4.0 będzie organizowana na wiosnę (okolice kwietnia) i uczciwie przyznaję: będzie miała tę samą treść. Ale różnica jest taka, że możesz być na spotkaniach na żywo 🙂 Będziesz więc mogła korzystać nie tylko z treści, ale i z energii jaka tworzy się podczas spotkań 🥳 A z drugiej strony, jeśli wiesz, że na pewno wieczorami jesteś zajęta (np. usypianiem dzieci) i będziesz miała możliwość jedynie odtwarzania spotkań, to sugeruję skorzystać z aktualnej promocji, bo ta cena z dodatkowym rabatem 20 zł się nie powtórzy przy promocji nowej edycji!
Już na koniec, wracając do jeansów: jeśli nie wiesz na jaki fason jeansów się decydować, chciałabyś urozmaicić swoje wybory o kolejne fasony, a może po prostu chcesz przekonać się, że dobrze wybierasz… Zapraszam Cię na darmowy webinar, który poprowadzę już 11.02.2025 o godz. 19:00.
Webinar będzie nagrywany, a osoby zapisane na niego otrzymają później link do retransmisji (która będzie ograniczona czasowo)!
Ściskam ciepło,
Ukolorowana Renata
PS Jeśli chcesz nadrobić poprzednie newslettery, które Ciebie ominęły, znajdziesz je pod tym linkiem.
PS2 Jeśli potrzebujesz mojego wsparcia w jakimś zakresie dotyczącym spójnego budowania swojej szafy, zapraszam na moją stronę z pełną ofertą!