Ostatnio opowiadałam Ci o zieleni. Z tego wpisu już wiemy, że niekoniecznie jeśli mówimy “zielony” to nie musimy myśleć o tej czystej trawiastej i wiosnennej zieleni. Możemy mieć na myśli tą oliwkową, leśną, sosnową. Różne warianty i wersje. Domyślam się, że kolor ten może sprawiac sporo kłopotów, ale przez to, że ma bardzo dużo wariantów to tak naprawdę powinno nam być trochę łatwiej! W tym wpisie chciałabym przedstawić Ci kilka propozycji i sugestii jak ciekawe można zastosować połączenia z zielenią z różnymi innymi kolorami.
Nagrałam na ten temat krótki filmik ale jeśli wolisz czytać, to poniżej znajduje się jego transkrypcja.
Połączenie zieleni z różem
Na początku chciałabym Ci zaproponować połączenie zieleni z różem. Moim zdaniem jest to piękne, subtelne i niezwykle kobiece połączenie. Bez względu na to w jakich odcieniach te kolory będą. Chciałabym zwrócić Twoją uwagę na połączenie (tak naprawdę jakiejkolwiek) zieleni z pastelowym różem! Ten delikatny róż sprawi, że całe to zestawienie stanie się bardzo kobiece i subtelne.
Pamiętaj jednak, że pastelowy róż jest nie dla każdego! Jeśli jesteś jasnym typem albo zgaszonym (ale w tej jaśniejszej wersji) no to spoko. Ten jaśniejszy róż będzie fajnie u Ciebie wyglądał (przy twarzy) i będzie tworzył bardzo ciekawe połączenie z zielenią bez względu na to w jakim ona odcieniu będzie. Natomiast jeśli jesteś ciemnym typem kolorystycznym (albo ciepłym) to lepiej by ten pastelowy róż znalazł się gdzieś w dole stylizacji (generalnie z dala od twarzy by nie zrobił za dużo “krzywdy”).
Jeśli jednak nie lubisz pastelowego różu i potrzebujesz czegoś mocniejszego jak na przykład fuksja to bardzo fajnie ona się połączy z taką prawdziwą, wiosenną trawiastą zielenią. Natomiast tutaj uważaj bo jest to bardzo, bardzo mocne zestawienie kolorystyczne! I tu chyba w zasadzie tylko czysta wiosna udźwignie to połączenie (no chyba, że jeden z tych kolorów będzie stanowił wzorek czy niewielki element w outficie).
Jesli jednak faktycznie bardzo Ci zależy na włączeniu mocnej fuksji do swojej stylizacji (a nie jesteś typem czystym) to idealnym rozwiązaniem będą połączenia z zielenią – ale tą ciemniejszą (a już szczególnie w chłodniejszej wersji jak sosnowa czy butelkowa). Unikniemy tym sposobem zgrzytu, za to będzie to bardzo ciekawe i subtelnie. Na pewno ciemne typy czy ogólnie zimy mogą się w tym zestawieniu dobrze poczuć!
Połączenie zieleni z rodziną błękitów
Zieleń też bardzo ciekawie łączy się z całą rodziną błękitów. W różnych wariantach kolorystycznych i odcieniach. Mi bardzo się podoba połączenie takiej intensywnej, trawiastej zieleni razem z mocnym chabrowym błękitem. CUDOWNE!
Sądzę, że nie każdy w takie połączenia z zielenią będzie akceptował i będzie się dobrze w nim czuł. Niektóre osoby mogą się czuć nieco ‘zaatakowane”, ale pomyśl może jakby jeden kolor był tym głównym a drugi jakimś dodatkiem? Zastanów się czy jesteś w stanie jakoś z tego połączenia wybrnąć jeśli Ci się ono podoba.
Te połączenia z zielenią nie są jednak tak bardzo intensywne jak zestawienie jasnej żywej zieleni (prawie limonkowej) z takim bardzo intensywnym czystym turkusem. Tu faktycznie jest już odważniej i tu już na pewno tylko czyste wiosny będą się dobrze czuły w takim zestawieniu. Nie będą czuły się zaatakowane przez te kolory. Ale uważam, że warto zwrócić uwagę na takie połączenia z zielenią, chociażby poprzez włączenie w tych odcieniach jakichś dodatków?
Ta limonkowa zieleń nie będzie też już aż tak bardzo atakowała jeśli zamiast turkusu dodamy do niej taki ciemniejszy chabrowy o którym wspominałam na początku. To połączenie z zielenią będzie nieco spokojniejsze, ale wciąż bardzo ciekawe i intrygujące. W takim zestawieniu na pewno też wyróżnisz się z tłumu.
No i oczywiście. Ja tu tylko o tych najostrzejszych i najbardziej odważnych połączeniach. Ale to dlatego, że jeśli jakkolwiek chcesz zestawić zieleń z błękitem, to ten błękit zawsze może być po prostu pastelowy! Pastale połączą się w zasadzie z każdym innym kolorem i tu jest najbezpieczniej. Jeśli masz coś pastelowego (błękitnego) – śmiało możesz zastosować tego typu połączenia z zielenią i gwarantuję, że będzie to do siebie pasowało.
Połączenia zieleni z ciepłymi kolorami
Kolor zielony, także będzie się fajnie komponował zarówno z żółtym jak i czerwonym czy też pomarańczowym. Natomiast ja mam taką jedną uwagę do tych połączeń. Uważaj by nie zestawiać tych kolorów ze sobą w proporcjach tak jeden do jednego. Dlatego bo czerwony, pomarańczowy, żółty jak i też omawiany zielony to są kolory bardzo aktywne. Rzucające się w oczy. Szczególnie w tych wersjach 100% koloru w kolorze. Uważaj by nie zestawiać tych kolorów ze sobą jeden do jednego bo będą one wtedy ze sobą bardzo konkurowały. Ciężko nam będzie skupić wzrok na jednym elemencie i powstanie taki wizualny chaos.
Natomiast jeśli zrobisz tak, że jednego koloru będzie o wiele więcej a drugiego będzie tylko jakiś akcent (tak jak ja jestem ubrania na filmiku czyli zielony sweterek i symboliczne czerwone kwiatki), to nie zauważamy tu już “walki” i konkurencji o uwagę między tymi dwoma kolorami. W takim zestawieniu one po prostu się świetnie uzupełniają. Zatem tego typu połączenia z zielenią- bez względu na to na jakie zestawienia się nie będziesz decydowała- po prostu zwracaj tylko uwagę na te właśnie proporcje i na pewno będzie dobrze!
Połączenia zieleni z fioletem
Zieleń z fioletem na pewno bardzo fajnie się połączy na tym “pastelowym poziomie”. Takie połączenia z zielenią też są najbardziej zarezerwowane dla osób o tym jasnym typie urody (albo zgaszonym – jaśniejszym). Myślę, że warto przetestować.
A jakie połączenia z zielenią Ty stosujesz? Omówiłam je dziś tutaj czy może jeszcze jakieś inne zestawienia stosujesz? Wiesz w ogóle jakiego typu zestawienia kolorystyczne są dla Ciebie najlepsze? Jeśli potrzebujesz pomocy do odnalezienia Twojego typu urody to zapraszam na spotkanie stacjonarne -jeśli jesteś w Warszawie- a jeśli masz do mnie daleko to usługę analizy kolorystycznej wykonuję także online. Wtedy ja Ci wszystko powiem. Która zieleń, jakie kolory, jakim jesteś typem kolorystycznym, jak zestawiać te kolory, żeby one podreślały Twoją urodę a nie z nią konkurowały czy gasiły.