Ostatnio oglądałam live u jednej z influencerek, podczas którego padła – dla mnie dość oczywista, choć jakże odkrywcza – myśl 😳
Jeśli chcesz zmian, najpierw zajmij się swoim “ale”.
Zauważ ilu zmian chcemy w swoim życiu!
Zauważ też, że przy każdej myśli o zmianie bardzo często pojawia się “ale”:
- Chciałabym schudnąć, “ale” (nie umiem się powstrzymać przed podjadaniem).
- Chciałabym kupić sobie dobry jakościowo, drogi płaszcz, “ale” (nie mam pieniędzy).
- Chciałabym być bardziej odważna w towarzystwie, “ale” (nie jestem wystarczająco fajna, by się udzielać).
- Chciałabym znaleźć czas na swoje przyjemności, “ale” (mam pracę i rodzinę).
- Chciałabym nie mieć stale wzdętego brzucha, “ale” (taka moja uroda).
- Chciałabym więcej podróżować, “ale” (nie stać mnie na to/nie mam tyle urlopu/mam obowiązki domowe/to nie moje życie).
- Chciałabym…, “ale”… (co pierwsze przychodzi Ci do głowy w kontekście Twoich pragnień?).
I zauważ jak (w gruncie rzeczy) proste jest znalezienie rozwiązania! 🤯
Zajmij się swoim “ale”!
I ja wiem, że w każdym przypadku “ale”, bez względu na propozycje rozwiązań i małych kroków, i tak finalnie chce się nam powiedzieć “nie da się”, “dochodzę do ściany”. Zauważ, że przecież ZAWSZE dochodzi się do tego momentu z przeszkodą… Którą można przeskoczyć.
- Nie możesz schudnąć, bo się objadasz? Ja rozumiem, że ciężko powstrzymać się przed tym nawykiem. Ale pójdź dalej! Może prędzej trzeba pomyśleć nad psychodietetyką niż nad samym ograniczaniem kalorii czy zamykaniem lodówki na kłódkę?
- Chcesz kupić płaszcz, na który Cię nie stać? Przez cały rok odkładaj na subkonto 50 zł miesięcznie, a w sezonie poczekaj na obniżki! To jest tylko kwestia planu!
- Nie jesteś wystarczająco fajna, by się udzielać w towarzystwie? Nie jest to kwestia przełamania schematu i rady “po prostu zacznij gadać”, bo dla wielu jest to przeszkoda nie do przeskoczenia. Zmiękcz to. Jeśli to dla Ciebie trudne, to może porozmawiaj z terapeutą skąd te blokady i przekonania w głowie się pojawiły, że tak o sobie myślisz?
- …
Każdy z tych punktów można w ten sposób rozpracować! Ale nie zatrzymywać się w swojej niemocy “nie da się”. Bo te 50 zł na płaszcz, bez względu na to ile zarabiasz i jakie masz wydatki, naprawdę możesz odłożyć. Prosta rzecz. Ile masz rzeczy w szafie, w których nie chodziłaś przez ostatni rok (nie mówiąc o tym, że nie chodziłaś w nich od kilku lat! 🙈). Przecież to są pieniądze! Pieniądze, które kiedyś wydałaś i… Włożyłaś do szafy. Po prostu. No jakbyś gotówkę tam położyła! 💁
Wyciągnij tę rzecz, wypierz, wyprasuj, sfotografuj najlepiej jak umiesz i sprzedaj (pamiętaj, że na Vinted możemy się odnaleźć z naszą ukolorowaną społecznością, podpisując ubrania #ukolorowana)! Nawet się nie zorientujesz jak szybko ten wymarzony zimowy płaszcz zawiśnie w Twojej garderobie.
Dlaczego? Dlatego, że rozpracowałaś swoje “ale”! Tak szczerze. Tak bez wymówki. Tak bez szukania winnych.
Bo świat Ci, moja droga, sprzyja!
To Ty najczęściej sobie nie sprzyjasz, by mieć w swoim życiu to czego pragniesz!
Jakie jest Twoje “ale”, by nie dołączyć do masterklasy?
Ściskam ciepło,
Ukolorowana Renata
PS Jeśli chcesz nadrobić poprzednie newslettery, które Ciebie ominęły, znajdziesz je pod tym linkiem.
PS2 Jeśli potrzebujesz mojego wsparcia w jakimś zakresie dotyczącym spójnego budowania swojej szafy, zapraszam na moją stronę z pełną ofertą!