Szafa kapsułowa, która w ostatnich latach stała się hitem Internetu i kontentu wielu stylistek, ma ogrom zalet. Bardzo się cieszę, że dążymy do pewnego rodzaju minimalizmu. W dzisiejszych czasach jesteśmy przebodźcowani, ale i równocześnie rozleniwieni, bo wszystko jest w zasięgu ręki.
Szafa kapsułowa, oparta na kolorach basic (najczęściej biel, szarości i granat), sprawia, że wszystko ze sobą magicznie się łączy i nie ma potrzeby dokupywania kolejnych elementów garderoby. Nie przeciążasz swojej głowy przy podejmowaniu decyzji “co na siebie dziś założyć?” ani portfela (bo nie potrzebujesz dodatkowych rzeczy w garderobie, które będą pasowały do akurat TEJ spódnicy).
Jednak ta szafa ma jeden znaczący (z oczywistych dla mnie względów 😛) minus:
BRAK KOLORU!
Ta wada ma też znaczenie dla wielu moich klientek, które często właśnie z tego powodu decydują się na analizę kolorystyczną – czują że po pewnym czasie w szafie kapsułowej robi się koszmarnie nudno. Ten stan, niestety, przychodzi dość szybko, bo non stop wyglądasz tak samo.
Oczywiście – możesz nie mieć kolorowej natury. Możesz nie lubić nadmiaru barw, z różnych względów: przekonań, osobistej estetyki, skojarzeń. Jednak wiem, że i minimalistki lubią czasem włączyć odrobinę twistu w swoim looku. Więc też nie bądźmy takie zero-jedynkowe i zacietrzewione w swoich deklaracjach 😉
Zwróć chociażby uwagę na to, że my kobiety żyjemy w miesięcznym cyklu. Nasze samopoczucie “bez powodu” czasem jest takie, że mamy ochotę zdobywać świat, a czasem zawinąć się w koc i przed nim schować. Czasami jesteśmy duszami towarzystwa, a czasami mamy wszystkich serdecznie dość. Wpływ na nas ma też pogoda, fazy księżyca, ludzie, którymi się otaczamy czy sytuacja na świecie…
Jednoznaczna deklaracja często jest po prostu bez sensu. Zarówno ta, że jestem szalonym kolorowym ptakiem – bo może przyjść dzień, kiedy te kolorowe stylizacje będą mnie za bardzo przebodźcowywać – jak również deklaracja, że jestem absolutną minimalistką. Bo może przyjść ten jeden dzień, kiedy chciałabym jednak, wyjątkowo dziś, zaszaleć ze swoim wyglądem.
Zauważ, że w konsekwencji 100% bazowa szafa ogranicza nam możliwość komunikacji. Nie tej dosłownej, ale tej podświadomej. Nie masz jak wyrazić swojego humoru czy samopoczucia. Bo kolor to nie tylko ot, barwa. To przekaz. To też energia. Możemy ją interpretować na swój sposób. Bo u jednych czerwona sukienka może rozbudzać wewnętrzny seksapil, a inne nadmiernie pobudzać i drażnić. Jednym żółty może dopalać pozytywne nastawienie do świata, a innych może atakować.
Nie lubię powielać schematów wpływu koloru na nas, bo uważam, że każdy z nas inaczej je odbiera energetycznie. Nie namawiam Cię też do tego, byś wskakiwała nagle w szaleństwo kolorów. Ale warto indywidualnie się zastanowić jaki kolor ze mną rezonuje? Jaki kolor podkreśli mój radosny nastrój, a który otuli w te dni spadku sił?
Zdecydowanie się na włączenie do szafy np. dwóch akcentujących kolorów wciąż pozwala Ci pozostać w nurcie minimalistycznej szafy kapsułowej, ale ta bardziej kolorowa daje Ci możliwości:
- wyrażania swojego nastroju i komunikowania go światu,
- urozmaicania codziennego, podobnego looku,
- dodawania twistu, który nada charakter i subtelnego pazura całości.
Nie bój się kolorów. One są jak przyprawy w rosole. Bo ten bez przypraw byłby po prostu tłustą i jałową wodą. A jeśli boisz się kolorów, bo nie wiesz jak je łączyć? Nie wiesz dlaczego niektóre zestawienia kolorów Ciebie odrzucają (nie umiesz tego nazwać, przez co całkowicie ich unikasz), a inne zachwycają?
Jeśli chcesz zrozumieć język kolorów, tak jak rozumiesz proporcje przypraw dodawanych do rosołu, to zachęcam Cię do dołączenia do mojego kursu online, w którym krok po kroku przeprowadzę Cię przez wszystkie cechy koloru.
- Jak pilnować kontrastów, by nie było ich za dużo?
- Jak nawigować harmonią, by nie była przesadna?
- Jak tworzyć to subtelne napięcie, które jeszcze nie drażni, a faktycznie utrzymuje uwagę oka i zachwyca?
Kolory naprawdę potrafią zmieniać Twój dzień – tylko trzeba nauczyć się ich słuchać.
Zapisz się na listę zainteresowanych i bądź pierwszą, która do niego dołączy!
POWIADOM MNIE O DOSTĘPNOŚCI KURSU
Ściskam ciepło,
Ukolorowana Renata
PS Jeśli chcesz nadrobić poprzednie newslettery, które Ciebie ominęły, znajdziesz je pod tym linkiem.
PS2 Jeśli potrzebujesz mojego wsparcia w jakimś zakresie dotyczącym spójnego budowania swojej szafy, zapraszam na moją stronę z pełną ofertą!