Dlaczego warto nosić kolor? Zwykle go unikamy, ponieważ nie chcemy wyglądać zbyt przaśnie, a z drugiej strony też nie wiemy jak go ze sobą łączyć. Wiele blokad sprawia, że decydujemy się jedynie na kolory basicowe. Dziś chciałabym Cię zachęcić do częstszego wybierania ubrań w kolorze. Już Ci mówię dlaczego!
Nagrałam na ten temat krótki filmik, ale jeśli wolisz czytać, to poniżej znajduje się jego transkrypcja.
Nie chcę Cię tutaj zachęcać do chodzenia tak totalnie, full kolorowo, szczególnie jeśli Twoja szafa jest jednak pełna basicowych kolorów. Rozumiem, że możesz wtedy rzeczywiście nie chcieć tak od razu wskakiwać w kolory. Ale jednak chciałabym Ci dzisiaj przedstawić swoją perspektywę – dlaczego rzeczywiście warto nosić kolor i co on mi daje?
- Po pierwsze: on po prostu poprawia mi humor. To możesz wykorzystać na dwa różne sposoby! Na przykład moim kolorem mocy jest żółty – jeśli mam naprawdę wyśmienity humor, czuję, że nic mi go dzisiaj nie jest w stanie popsuć, i chcę to wszystkim pokazać, to zakładam właśnie ten kolor. I nie ma się co oszukiwać, ma on rzeczywiście duży wpływ na nasz nastrój w ciągu dnia. Zauważ, że bardzo często latem, kiedy mamy taki dobry nastrój, to wtedy chętniej wybieramy kolory z naszej szafy, bo chcemy się jeszcze bardziej, dodatkowo nim dopalić. Błagam, no powiedz, że Ty tak nie masz! Z drugiej jednak strony… Kiedy mamy środek listopada. Cały dzień jest ciemno. Pada deszcz. Jest zimno. Wstajesz rano totalnie bez energii. Pierwsza kawa, druga, piąta, dziesiąta nic nie pomaga, a Ty czujesz, że rzeczywiście musisz się dziś skupić na jakimś projekcie, na jakichś spotkaniach, na jakichś wystąpieniach. I wtedy właśnie ten kolor mocy (czyli w moim przypadku żółty) sprawdza się wyśmienicie – dodaje mi energii i faktycznie jestem w stanie przetrwać taki ciężki energetycznie dzień.
- Drugim argumentem dlaczego warto nosić kolor jest to, że może on dodać nam odwagi i pewności siebie. Oczywiście rozumiem, że podstawą jest to, co mamy w głowie i jak się ze sobą czujemy, ale jednak to jak wyglądamy na pewno nam pomaga w trudnych dla nas sytuacjach, jakichś wymagających spotkaniach czy też wystąpieniach publicznych. Ja na przykład w takich momentach bardzo często decyduję się na czerwień. Taką truskawkową. Zawsze się w niej prostuję i jakoś tak głębiej oddycham. Czerwień to nie jest kolor, który wszystkim dodaje tej odwagi, bo u niektórych jest to na przykład różowy, a jeszcze u innych może być to pomarańczowy. Pytanie jak to jest u Ciebie: czy też masz taki kolor odwagi i czy w ogóle myślałaś kiedyś nad tym, że kolor rzeczywiście może wpłynąć na Twój nastrój i Twoją odwagę?
- Trzeci argument, dla którego warto nosić kolor, to fakt, że ten właściwie dobrany do typu naszej urody przepięknie ją podkreśla. Może on różnie oddziaływać na naszą urodę – z jednej strony może przepięknie harmonizować z cerą, a z drugiej może też fantastycznie podkreślić kolor oczu. U mnie na przykład jest tak, że zielony i niebieski sprawiają, że kolor moich oczu zmienia się pod wpływem (pod kolor) tej bluzki, którą mam na sobie. Oczywiście zieleń górą, bo tego pigmentu mam najwięcej w tęczówce, ale niebieski też bardzo fajnie gra 🙂
- To jeszcze jeden argument dlaczego warto nosić kolor: dlatego, że wyróżniasz się w tłumie. Po prostu! Nie chodzi mi o to, że masz wyglądać jak papuga albo jak clown. Chodzi o to, że gdy widzimy ludzi w kolorze, to najczęściej myślimy sobie „Wow. Też tak bym chciała!”. Tylko my nawet nie próbujemy – my od razu zakładamy, że ten kolor w stylizacji jest nie dla nas. Naprawdę spróbuj, przetestuj, nie bój się!
Bardzo bym chciała, żebyśmy przyjaźniej zaczęli patrzeć na kolor. On często pojawia się u nas, w naszych szafach, w przełomowych momentach w naszym życiu – na okrągłe urodziny, na czas, kiedy żegnamy się z jakimś etapem w życiu i czujemy, że odradzamy się na nowo. Kolor jest dla nas takim sygnałem, że jest fajnie. Więc nie ma co czekać na to fajnie, tylko zacząć działać już teraz! Takimi małymi krokami, zacznijmy się powolutku zaprzyjaźniać i coraz częściej, coraz częściej sięgać po kolor.
Ciekawa jestem czy podzielasz moje zdanie, czy jednak siedzisz po tej drugiej stronie stołu i tak nie do końca czujesz co ja tu przed chwilą powiedziałam? Podziel się w komentarzu i daj znać!
A na koniec chciałam tylko dodać, że jeżeli chciałabyś, aby kolor podkreślał Twoje naturalne piękno, to zapraszam do siebie na analizę kolorystyczną. Możemy się spotkać stacjonarnie w Warszawie, a jeśli masz do mnie daleko, to nie ma problemu – wykonuję tę usługę także w wersji online. Zapraszam do kontaktu!
A jeśli kolor już jest w Twojej szafie i potrzebujesz tylko lekkiego szlifu i takiego uspójnienia tego wszystkiego, to w mojej ofercie znajdziesz także kurs online „Zrozum swoją urodę”. Tam przyglądamy się najważniejszym atrybutom Twojej urody i dostosowujemy do niej w konsekwencji kolory, które najlepiej podkreślą Twoje naturalne piękno. Zapraszam!